Apel o ratunek dla łódzkich kamienic

Jako społecznicy od lat biliśmy na alarm w sprawie stanu kamienic i warunków mieszkaniowych w Łodzi, od 2008 roku domagając się pomocy państwa i działań samorządu. To od społeczników wyszła inicjatywa remontów, rewitalizacji, powrotu do opracowania ustawy rewitalizacyjnej, kilkoro z nas zdecydowało się nawet zaryzykować i włączyć się w działania Miasta w tej sprawie.

Po serii katastrof budowlanych i awaryjnych eksmisjach lokatorów z zagrażających bezpieczeństwu budynków w listopadzie br. Prezydent Miasta Łodzi przestała zapewniać, że Łódź doskonale radzi sobie z polityką mieszkaniową i rewitalizacją.  Zapowiedziała inicjatywę specustawy ratunkowej dla Łodzi i współpracy z rządem i Prezydentem RP dla dobra miasta. Zapewniała przy tym, że chodzi o godne mieszkania dla ludzi i o ratowanie dziedzictwa naszego miasta.

Widzimy, że przedstawiony projekt ustawy jest wadliwy i przyczyni się do dewastacji zabytków oraz przymusowych przeprowadzek lokatorów z naruszeniem, w naszym przekonaniu ich praw a nie przyczyni się do błyskawicznej poprawy sytuacji mieszkaniowej w Łodzi. Wiemy również, że w ramach rewitalizacji władze miasta nie zdecydowały się skorzystać z narzędzi Specjalnej Strefy Rewitalizacji – wywłaszczeń na cele mieszkaniowe i umów urbanistycznych, włączających mieszkania stawiane przed deweloperów w zasób mieszkań komunalnych i że mimo wiedzy o stanie budynków Gmina nie przeznaczała na remonty mieszkań zamiennych adekwatnych do skali zagrożeń środków.

Wystąpiliśmy z tą świadomością z propozycją z naszego programu samorządowego – Okrągłego Stołu Mieszkaniowego oraz z projektem ustawy, pozwalającej na pozyskanie dodatkowych mieszkań dla gminnych lokatorów. Pierwszym etapem tego porozumienia miałoby być uzgodnienie, jak błyskawicznie zapewnić godne warunki mieszkaniowe rodzinom wyprowadzanym z ruin zagrażających ich życiu i zdrowiu. Drugim – wspólne wypracowanie mądrej i odpowiedzialnej polityki mieszkaniowej Łodzi, uwzględniającej wszystkie typy własności mieszkań i niestandardowe rozwiązania poprawiające sytuację mieszkaniową w Łodzi. Tak, pieniądze na ten cel też będą potrzebne, ale przede wszystkim konieczne jest porozumienie wszystkich uczestników rynku mieszkaniowego. Tak, można to zrobić.

26 listopada spotkaliśmy się z Panią Wiceprezydent Joanną Skrzydlewską, 28 listopada z Panem Wojewodą Tobiaszem Bocheńskim, zwróciliśmy się także z prośbą o spotkanie do Pana Grzegorza Schreibera Marszałka Województwa Łódzkiego. Dziękujemy za te spotkania i za deklarację Pana Wojewody o poparciu dla Okrągłego Stołu Mieszkaniowego oraz dzisiejszą deklarację o konieczności szukania najlepszego sposobu ratowania naszego miasta. Mamy nadzieję, że władze miasta także przychylą się do tego przedsięwzięcia. Budujemy, mimo zasadniczych różnic światopoglądowych porozumienie między dwiema siłami politycznymi. Staramy się o udział w Okrągłym Stole konserwatorów, nadzoru budowlanego, lokatorów, kamieniczników i deweloperów – mamy sygnały o ich zainteresowaniu.

Bierzemy udział w posiedzeniach doraźnej komisji, choć fundamentalnie nie zgadzamy się z większością wskazanych przez projekt prezydencki kierunków specustawy. Poświęcamy swój prywatny czas, życie rodzinne i zawodowe dla poprawy warunków życia i ochrony dziedzictwa Łodzi. Nie życzymy sobie pomówień ze strony ZAWODOWYCH POLITYKÓW o polityczne intencje naszych działań. Do wyborów stanęliśmy nie dla władzy, tylko z frustracji polityką obecnych władz miejskich i pustym PR-em. Ta PR-owa bańka właśnie pękła. Czas na porozumienie. Nie lubimy się, ale wyciągamy rękę – bo tak trzeba.

Spotkajmy się.

Tak dla Łodzi

Dodaj komentarz