Nie chcemy w rozmowach o mieście wdawać się w spory polityczne. Skazujący wyrok, jaki zapadł w sprawie prezydent Hanny Zdanowskiej kładzie się cieniem na wizerunku Łodzi i obniża zaufanie do władzy ze strony mieszkańców.
Zwykły obywatel będący w podobnej sytuacji nie dostałby pracy jako nauczyciel, urzędnik czy licencjonowany pracownik ochrony. Podtrzymywanie poparcia dla Hanny Zdanowskiej przez partie SLD, PO i Nowoczesną, w sytuacji, kiedy skazana jest prawomocnym wyrokiem, jest dla nas wyrazem braku odpowiedzialności tych ugrupowań za Łódź.
Opinie autorytetów prawnych są sprzeczne. Nikt nie jest bowiem w stanie zagwarantować, że w razie wygranej obejmie ona urząd, a obecnie obowiązujące zapisy ustawy o pracownikach samorządowych będą zinterpretowane odmiennie niż w przypadku każdej innej osoby zatrudnionej w samorządzie.
Brak pewności co do możliwości sprawowania urzędu przez Hannę Zdanowską oceniamy jako duże i realne zagrożenie dla Łodzi. Konsekwencją tego mogą okazać się rządy komisarza wyznaczonego przez rząd PiS-u. Pójdzie za tym paraliż decyzyjny Urzędu Miasta, opóźnienia w zdobywaniu środków unijnych, zawieszenie potrzebnych i oczekiwanych od dwóch kadencji przez łodzian inwestycji w centrum i na osiedlach. Łódź nie ma na to czasu – potrzebuje stabilności w rozwoju miasta.
Czujemy się odpowiedzialni za Łódź. Z tego powodu opowiadamy się za niepartyjnym samorządem, nieuwikłanym w wojnę na górze. Dlatego naszą kandydatką jest Urszula Niziołek-Janiak, społeczniczka, radna dwóch kadencji z doświadczeniem samorządowym. Naszym zdaniem w nadchodzących wyborach to jedyna pewna i kompetentna kandydatka na urząd prezydenta. Tylko ona może powstrzymać wciągnięcie Łodzi w walkę na politycznej arenie.